niedziela, 31 marca 2013

019

Nie umiem być srebrnym aniołem –
ni gorejącym krzakiem –
tyle Zmartwychwstań już przeszło –
a serce mam byle jakie

Tyle procesji z dzwonami –
tyle już Alleluja –
a moja świętość dziurawa
na ćwiartce włoska się buja.

Wiatr gra mi na kościach mych psalmy
jak na koślawej fujarce -
żeby choć papież spojrzał
na mnie - przez białe swe palce.

Żeby choć Matka Boska
przez chmur zabite wciąż deski –
uśmiech mi Swój zesłała
jak ptaszka we mgle niebieskiej…

I wiem, gdy łzę swoją trzymam
jak złoty kamyk z procy –
zrozumie mnie mały Baranek
z najcichszej Wielkiej Nocy.

Pyszczek położy na ręku
sumienia wywróci podszewkę –
serca mojego ocali
czerwoną chorągiewkę.



Pascha - czas przejścia, przemiany, przemyśleń i nawróceń.
To czas, w którym zostaje pokonane wszystko, co jest związane z ludzkim zamknięciem, łącznie ze śmiercią i grobem, by otwierać człowieka na nowość życia w pokoju, radości i mocy Bożej.

Wiecie co... po prostu życzę Wam smacznego jajka [85 kcal]

środa, 27 marca 2013

018

Bawi mnie ta cała sytuacja, a jednak męczy. Gdybym mogła, zmieniłabym szkołę. Nie znoszę tych ludzi, tych fałszywych twarzy. Przytłaczają mnie te komentarze. Mam dosyć. Uciekam. Tylko gdzie...? M. mówi, że to nie jest wybór. Nie potrafię sobie poradzić już niczym. Szkoła, dieta, ćwiczenia, pogoda, brak czasu, nauka... Wszystko mnie przytłacza, nic nie interesuje. Przytyłam od wakacji, przytyłam, może przez zimę, ale chciałam wyzdrowieć. Nie wyzdrowiałam, a samopoczucie mam gorsze niż wcześniej. Wiosno, nadchodź! Chcę poczuć Cię w płucach, bijąc własne rekordy. Przez Święta Wielkanocne pewno się nie odrodzę. Umierałam nie raz, Zmartwychwstawałam zawsze, jednak nie teraz. Święta potraktuję tylko jako tydzień wolnego. Wielkie kucharzenie rozpoczęte - NIE CHCĘ!!!

nutka




piątek, 22 marca 2013

017

Biegnę ulicami
światła miasta
niosą mnie do domu spać


Kolejnego rana
ta sama trasa
tramwajem numer dwa


Biegnę za myślami
gubię nogi za krokami
co dzień do ciebie gnam

Wyobraźnia wolna
od tygodnia nie pozwala 
mi spokojnie spać

Powrotów nie przewiduję 

***


SomatyzacjeSkala ta mierzy poczucie dyskomfortu spowodowane dolegliwościami cielesnymi, charakterystycznymi dla nerwic. Pytania obejmują objawy związane z mięśniem sercowym, żołądkiem, układem oddechowym oraz innymi narządami i układami. Uwzględnione zostały także bóle pleców, głowy i mięśni, jak również somatyczne objawy lęku.

Twój wynik - 1.8. Jest to wynik bardzo wysoki.
NatręctwaSkala ta mierzy myśli i zachowania charakterystyczne dla zespołu obsesyjno-kompulsywnego (czyli natręctwa i czynności przymusowe). Skala ta koncentruje się więc na myślach, impulsach i działaniach, których osoba badana doświadcza jako nie do powstrzymania i nieodpartych, choć niechcianych i nie swoich. W skali tej mieszczą się także ogólniejsze zaburzenia poznawcze (np. pustka w głowie, wspomnienia problemów, kłopotów).

Twój wynik - 2.4. Jest to wynik bardzo wysoki.
Nadwrażliwość interpersonalnaSkala ta mierzy poczucie nieadekwatności interpersonalnej, niższości, szczególnie w porównaniu z innymi osobami. Osoby uzyskujące wysoki wynik w tej skali mają skłonność do autodeprecjacji, niskiego poczucia własnej wartoœci, niepokoju i dyskomfortu w kontaktach z ludźmi. Charakteryzuje je także poczucie wyczulonej samoświadomości i negatywne oczekiwania odnoszące się do komunikacji interpersonalnej.

Twój wynik - 2.6. Jest to wynik bardzo wysoki.
DepresjaSkala ta uwzględnia szeroką grupę objawów wchodzących w skład zespółu depresyjnego. Reprezentowane są objawy dysforii, obniżonego nastroju, jak również utraty zainteresowania jakąkolwiek aktywnością, brak motywacji, brak energii życiowej. Skala ta odzwierciedla także uczucie beznadziejności i bezradności, poznawcze oraz somatyczne objawy depresji. Dwie pozycje odnoszą się do myśli samobójczych.

Twój wynik - 2.3. Jest to wynik bardzo wysoki.
LękSkala ta zawiera objawy i zachowania wiążące się z wysokim poziomem lęku. Zostały w niej uwzględnione ogólne wskaźniki, takie jak niepokój, nerwowość, napięcie, a także somatyczne objawy lęku, jak kołatanie lub przyśpieszone bicie serca. Poszczególne punkty odnoszą się do uogólnionego lęku, ataków paniki oraz jeden dotyczy uczucia dysocjacji.

Twój wynik - 2.2. Jest to wynik bardzo wysoki.
WrogośćSkala mierząca poziom wrogości jest skonstruowana w oparciu o trzy kategorie: myśli, uczucia i zachowania. Punkty tej skali odnoszą się do uczuć rozdrażnienia, irytacji, impulsywnego niszczenia przedmiotów oraz częstych i niekontrolowanych wybuchów złości.

Twój wynik - 1.5. Jest to wynik wysoki.
FobieSkala ta obejmuje epizody ostrych stanów lękowych lub agorafobii. W punktach tej skali są reprezentowane lęki związane z podróżowaniem, otwartymi przestrzeniami, tłumem czy miejscami publicznymi i pojazdami. Dodatkowo dołączono kilka punktów przedstawiających zachowania związane z fobiami społecznymi.

Twój wynik - 1.9. Jest to wynik bardzo wysoki.
Myślenie paranoidalneSkala ta mierzy objawy myślenia paranoidalnego. Punkty tej skali odnoszą się do myślenia projekcyjnego, wrogości, podejrzliwości, egocentryzmu, iluzji, braku autonomii i urojeń wielkościowych.

Twój wynik - 2.3. Jest to wynik bardzo wysoki.
PsychotycznośćSkala obejmuje zarówno zachowania typowo psychotyczne, jak i charakterystyczne dla rzekomego procesu psychotycznego. Cztery pozycje zawierają osiowe objawy schizofrenii wymieniane przez Schneidera: omamy słuchowe, transmitowanie myśli, kontrolowanie myśli z zewnątrz i nasyłanie myśli, jak również mniej znaczące psychotyczne zachowania, będące wskaźnikami schizoidalnego stylu życia .

Twój wynik - 2.1. Jest to wynik bardzo wysoki.

czwartek, 21 marca 2013

016

 Kalendarzowa Wiosna, póki co, tylko jako data umowna. 
Żadnych zmian. Wciąż czuję się potwornie. Jak chomik ciągle biegam na okrągło, po tej samej trasie. Kołowrotek. Rutyna życia? Jest tak straszliwie ponuro, że jestem gotowa odprawić jaki rytualny taniec, który sprowadzi słońce! Szkoda, że Indianie wymyślili jedynie taki na deszcz. Nie ma słońca, nie ma ciepła, nie ma wolności, nie ma mnie.

Wstaję, śpię na szkolnej ławce, wracam, uczę się śpię, śpię. Szukam w każdym kącie weny, która się na mnie wypięła, zmagam się z historykiem, który swoją artykulacją wprawia mnie w stan hipnozy. Gdy już wpadam w trans, dzwoni dzwonek - ave.
Zbliżają się święta. Zamiast biegać po domu z mopem, leżę w łóżku. Nie mam ochoty na wstawanie, na dzień, na święta, na życie. Jednocześnie zaprzeczam sama sobie, bo w innych wlewam siły. Paradoks? Dobra mina do złej gry? Chyba mój organizm ma w sobie za dużo toksyn. Mam nadzieję, że już niedługo wiosenny powiew wiatru, skutecznie go oczyści. 




czwartek, 14 marca 2013

015

Przeżywam ogromną fascynację Młodą Polską. Nihilizm moralny odzwierciedla mój stan umysłowy. Tak poza tym to jestem na skraju wyczerpania. Znowu mam wory pod oczami, znowu nie wszystko wychodzi, choć tak (bardzo) się staram. Nie mam siły do działania, chęci do życia, ochoty na jakikolwiek dialog. Weekendzie, nadchodź czym prędzej!


piątek, 8 marca 2013

014


Kobiety, Dziewczęta, Panie, Damy [!]
z okazji naszego święta życzę Nam samych sukcesów, spełnienia marzeń, dążenia do perfekcyjności, ale przede wszystkim siły i do wzięcia siebie w garść i poskładania naszego życia tak, aby je przeżyć, a nie przeistnieć, a co najważniejsze - życzę

S A M O A K C E P T A C J I !




***

Dobrze, że chorbósko okazało się grypą jelitową. Dobrze, że obeszło się bez dodatkowych bulimicznych ekstaz. Wczoraj miałam straszne wyrzuty sumienia - czekolado - nienawidzę cię! W związku z czym wczoraj szukałam jakichś ciekawych, różnorodnych zestawów ćwiczeń. Coś tam wypróbowałam, troszkę mnie dziś mięśnie bolą, ale zamierzam dziś znów odkrywać różne treningi. Najważniejsze są dla mnie mięśnie brzucha, tkanka tłuszczowa, talia i mięśnie ramion. Mam nadzieję, że uda mi się dziś ułożyć program, bo nie chcę wyglądać tak:




*** 

Ewka wydaje książkę. Można już zamawiać przedpremierowe egzemplarze. Poproszę o nią chyba przyjaciół, bo póki co włączam YT i korzystam z jej treningów. Jednak taka książka to gratka! Myślę, że Ewka zrobiła Nam świetny prezent - informacja z Facebooka - na ósmego marca, ajjj! ;-)))



niedziela, 3 marca 2013

013







czuję, 

że nie oddycham powietrzem. 

to niemoc. 
wypełnia me płuca, 
rodząc dziwny spokój. 
śpiączka na jawie...



***
Od rana czuję się parszywie, jak zbity pies. Jestem osłabiona, mam stan podgorączkowy i febrę. W nocy budził mnie ból żołądka. W kościele omal nie zemdlałam, dobrze, że mnie wyprowadzono. Jestem blada jak trup, mam lodowate kończyny, błędny wzrok, wory pod oczami, a w żołądku nadal ucisk. Pierwsze co usłyszałam: "Musisz zacząć jeść i nie monotonnie, to na pewno przez te warzywa."


Ile czasu mi jeszcze zostało...?



sobota, 2 marca 2013

012


Pracowity okres za mną i przede mną. Wszystko się piętrzy, tylko czas ucieka. Dzisiaj obudziła mnie nadzieja.
Gdy wczoraj siedziałam znurzona na angielskim, wyszło słońce i otuliło mnie swym promieniem. Wracając do domu oglądałam zza szyby obraz nagich pól i piękno chmur. Żałowałam, że gdy wróciłam z korepetycji, słońce już zaszło. Za to dziś, budząc się, nadnaturalna jasność wdzierała się spod rolety. Odsłoniłam okno: "Jezu, jak pięknie!" Wiedziałam, że dziś to dobry dzień, aby zacząć coś od nowa. 1,5 km biegu na początek.  Pożałowałam, że nie wzięłam czapki. Za to jutro pięknie będą mnie ciągnęły łydki. <3

***
Wczoraj starałam się montować film, nie bardzo to wyszło. Avid mnie irytuje.
W kontekście filmu i czasu, który upłynął od ostatniego wpisu, muszę przyznać, że zgromadziliśmy w Poznaniu bardzo dużo fantastycznego materiału. To będzie zdecydowanie bogaty film! "Człowiek niesłyszący pot­ra­fi so­bie po­radzić w życiu, gorzej jest gdy ktoś ma głuche serce..." Obcowanie przed 24h z osobami Głuchymi to wspaniałe, ale i trudne doświadczenie. Urzekła mnie ta atmosfera, Ci ludzie. Oni nie są niedorozwinięci, oni są tacy jak my - może nawet bogatsi wewnętrznie!? Nie słyszą, ale zdecydowanie mają coś więcej. Wiem, że jeszcze do nich wrócę! Nauka PJM powinna być wprowadzona w szkołach jako drugi język, a nie tylko jako kurs!


(znajome twarze)


Poza tym przez cały tydzień cholernie mocno boli mnie brzuch. Zatrucie, grypa, czy może w końcu coś innego...?