sobota, 16 lutego 2013

009

W ostatnim czasie udaje mi się zmieniać moje myślenie o jedzeniu. Staram się zachowywać normalnie, ale w tym tempie zaczynam się zbliżać do starej wagi! ;O Po dwóch tygodniach się zważyłam. Jeden wielki płacz i krzyk. Dlaczego?! Wiosno, zbliżaj się, chcę zacząć biegać! Wakacje, nadchodźcie, potrzebuję wolnego czasu na ćwiczenia! Podbrzusze - nie ból, lecz zacznij wyrzucać komórki jajowe! Jestem sfrustrowana.
Doszłam do wnioski, że nikt w mojej rodzinie nie jest normalny. Oczywiście wszyscy wiemy, komu podziękować za tę sytuację od półtora roku. :(
M. schudła 15 kg, ciągle chudnie, przybywa jej co raz więcej zmarszczek, je rzadko i mało. Mniej ode mnie. T. połyka frytki na kolację tonami. P. zamknął się już drugi tydzień w swoim pokoju, nie odzywa się do nikogo, nie wychodzi na dwór, a dziadkowie wydzwaniają i słyszą tylko dźwięk połączenia oczekującego. Nie nawidzę tego wszystkiego. Mam dosyć. 
Szkoła? Jest weekend - od rana siedzę w książkach. Zwariowali z przyszłym tygodniem. 


:hate, sorrow, emptiness, bullying,
loneliness, fear, useless,
overtaxing, deatr, pain:


7 komentarzy:

  1. Musisz znaleźć jakoś złoty środek, inaczej się nie da.
    A biegać możesz już teraz ;] Ja wczoraj zaczęłam i da się. tylko trochę cieplej się ubrałam. To nawet jest zdrowsze niż w lecie, tylko trzeba pamiętać, o odpowiednim oddychaniu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przykro mi, że się tak dzieje. Ale musisz dać radę, rozumiesz? musisz! Wszystko będzie w porządku jeśli tylko uwierzysz w siebie. Powodzenia! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przykro mi, wiem że to raczej ci nie pomoże, jednak zgadzam się z Fat musisz wytrzymać;) Co do diety to skoro jesz normalnie to ćwiczenia są niezbędne niestety, może skakanka albo coś w tym stylu.. powodzenia ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. Często tak właśnie się dzieje. Trudno nam normalnie jeść- albo za mało, albo za dużo. Czasem się zastanawiam czy " normalność" jest w tej kwestii nadal w zasięgu ręki. Rozumiem Cię. I współczuję. Złoty środek? Po prostu określ jak czujesz się lepiej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie czuję się dobrze we własnej skórze, ale moja głowa i psychika również nie najlepiej, ze względu na to, co robię.
      Po prostu czuję, że rozpadam się na cząstki elementarne.

      Usuń
  5. Na bieganie już jest dobry czas, chociaż zależy jaka u Ciebie pogoda, bo jak duży mróz to niby się nie powinno. Wiem jak czekasz na dobrą pogodę do uprawiania sportu na dworze, ja też nie lubię robić tego w domu.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuje za dodanie do obserwowanych :)

    Problem z wagą i odchudzaniem (niestety) też przechodziłam.

    OdpowiedzUsuń