Jutro (chyba) ostatnie zaliczenia. Mam nadzieję, ponieważ po 10-ciu miesiącach stresu moje paznokcie są opłakane, a żadna odżywka nie pomaga. To tak jak z kompulsywnym jedzeniem. Gdy zaczniesz, nie potrafisz się opanować *truskawki, zrujnowałyście przez ten tydzień moje życie*W tym roku chciałabym także poprawić kondycję włosów. Marzą mi się już takie do pasa, a jednocześnie gładkie, błyszczące, proste i silne. Fryzjera się boję. Jaki jest też sens iść w najbliższych dniach, skoro za dwa miesiące będą wymagały renowacji po suchym, wietrzystym, letnim powietrzu?
Cała ja potrzebuję detoksu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz